niedziela, 17 kwietnia 2011

Chwila przerwy...

Witam!
Ostatni post zamieściłam miesiąc temu a spowodowane jest to tym, że po pierwsze miałam mało czasu na przygotowanie wpisów, a po drugie: trochę opuściła mnie wena do prowadzenia bloga.
Mam nadzieję, że to chwilowy "kryzys" i niedługo znów wrócę do pisania ;)
Pozdrawiam!

sobota, 12 marca 2011

H&M Spring Nails - Beige, Blue i Blue + Matt Top Coat

Wklejam dziś fotki kolejnych lakierów z zestawu H&M.

Lakier beżowy jest super! Nie sądziłam, że tak mi się spodoba efekt nude na paznokciach. Na zdjęciu mam 2 warstwy, przy jednej niestety widać prześwity.

Kolor granatowy określiłabym bardziej jako atramentowy ;) Przy dwóch warstwach kryje dobrze, ale jeśli ma się na paznokciach jakieś bruzdki (ja niestety mam :() to trochę je uwidacznia. Przydałaby się zatem jakaś baza wygładzająca lub idealnie gładka płytka paznokcia, której ja niestety nie mam.
Dodaję jeszcze zdjęcie zmatowionego lakieru, widać na kocówkach lekkie odpryski, ale to dlatego, że lakier mam na paznokciach prawie 2 dni.




























































wtorek, 8 marca 2011

H&M Spring Nails - Brown

Z okazji Dnia Kobiet postanowiłam sobie zrobić mały prezent ;) Kupiłam piękny beżowo-piaskowy żakiet w H&M a będąc przy kasie zauważyłam malutkie pudełeczka z lakierami. Nie mogłam się oprzeć i kupiłam jeden taki zestawik :D
Od razu zrobiłam im mały test by zobaczyć jak wyglądają na paznokciach. Lakiery dobrą fajną konsystencję: nie za rzadką ani nie za gęstą i pędzelki też są odpowiednie - dobrze się nimi maluje. Z całej czwórki jednak tylko lakier brązowy już przy 1 warstwie dobrze kryje. Pozostałe trzy wymagają co najmniej dwóch warstw, gdyż inaczej widać prześwity.

Na jutro do pracy pomalowałam paznokcie odcieniem Brown. Jak widać w słońcu kolor jest lekko rudawy i bardziej jesienny niż wiosenny ;) Ale nawet mi się podoba, choć brązy to jedyne odcienie lakierów, do których nie byłam nigdy specjalnie przekonana.
W najbliższym czasie przetestuję resztę i będę się starała dodawać zdjęcia na bieżąco.















niedziela, 6 marca 2011

Nowe zakupy lakierowe + wczorajszy eksperyment ;)

Korzystając z okazji, że w piątek byłam w Galerii Kazimierz wybrałam się do Natury pooglądać kosmetyki Catrice. Niestety trafiłam na pustą szafę, bo panie dopiero wykładały towar :/ Musiałam obejść się póki co smakiem, ale na pocieszenie kupiłam matującego top coata z Essence, brokatowy lakier i cukierkowo-różowego Glam Wear`a (numer 403). Zdjęcia GW będą niedługo.
Na zdjęciu pojawił się też lakier Oriflame Blue Metal, którego mam już od pewnego czasu i bardzo go lubię.
Poniżej dodaję zdjęcie, na którym mam pomalowane nim paznokcie a na nich brokatowy Essence. Mimo, iż wolę gdy drobinki brokatu są nieco mniejsze to jednak uważam, że efekt końcowy nie wygląda tak źle ;)











sobota, 19 lutego 2011

Błyszczyk Oriflame, Powershine - Soft Pink

Błyszczyk mam dopiero od wczoraj, ale postanowiłam zamieścić krótką notkę. Posiadam odcień Soft Pink, najjaśniejszy z dostępnych w katalogu. W buteleczce jest to dość jasny róż, jednak na ustach właściwie nie widać żadnego koloru. Jedynie tysiące drobinek lśni dość mocno, zwłaszcza w świetle :) Bardzo lubię taki efekt, bo jest jednocześnie widoczny, ale też naturalny. Drobinki nie są nachalne i wielkie, lecz przypominają pyłek. Nie są wyczuwalne na ustach, za co wielki plus.
Błyszczyk ma ciekawą konsystencję - jest lekki, ale jednocześnie jakby olejkowy. Mam wrażenie jakbym posmarowała usta balsamem lub wazeliną. Od razu po nałożeniu czuć przyjemne nawilżenie i o dziwo błyszczyk dość dobrze się trzyma.
Smak również mi się podoba, jest delikatnie melonowy.
Na zdjęciu oprócz koloru na ręce pokazałam jak wygląda "pędzelek". Jest to taka jakby gumka, takie elastyczne "wiosełko" ;) O dziwo całkiem dobrze nakłada się nim błyszczyk, choć z taką forma aplikatora spotkałam się po raz pierwszy.

Zestaw Nuxe - krótka recenzja

Ostatnio trochę brak mi czasu i weny na pisanie bloga, ale postaram się to zmienić ;)

Obiecałam napisać co nieco o zestawie miniaturek Nuxe, który nabyłam w styczniu więc myślę, że już najwyższa pora.

- Woda micelarna na bazie3 róż - bardzo przyzwoity micel. Świetnie zmywa makijaż, nie szczypie w oczy i ma delikatny zapach. Dobrze spełnia swoja rolę i chętnie kupiłabym pełnowymiarowe opakowanie, jednak póki co wierna jestem micelom Ziaji :)


- Krem do rąk i paznokci Reve de miel - porządny, gęsty i nietłusty. Bardzo dobrze nawilża suche dłonie. Ostatnio z powodu suchego powietrza i przerzucania papierów w pracy moja skóra na rękach była bardzo wysuszona i szorstka. Wystarczyło, że nałożyłam na noc troszkę tego kremu i rano miałam gładkie dłonie.

- Żel pod prysznic i do kąpieli Reve de miel - zużyłam go w ciągu 3 dni. Ot zwyczajny żel o kwiatowo-ziołowym zapachu. Nic szczególnego, zwłaszcza, że ja uwielbiam kosmetyki do mycia ciała, które pięknie pachną a ten żel mnie nie zachwycił.

- Olejek - zdecydowanie najlepszy kosmetyk z całego zestawu! Świetny na przesuszoną skórę na dłoniach, łokciach czy twarzy. Nakładam odrobinkę na twarz na noc i rano mam gładką i nawilżoną cerę bez wyprysków. Olejek nie zapycha i nie jest tłusty. Nadaje taką lekką satynową poświatę. Chętnie kupiłabym pełnowymiarowe opakowanie, więc może niedługo się na to zdecyduję :)

- Krem Fraiche de beaute suractivee - porządny, ale bez zachwytów. Krem jest gęsty i pachnie ziołowo. Na dzień się nie nadaje, bo się po nim świecę, ale za to na noc sprawdza się dobrze. Jednak raczej nie skuszę się na niego.

sobota, 22 stycznia 2011

Nowe nabytki 5

W tym tygodniu przybyło mi kilka nowości. Na razie wklejam fotki a recenzje będą jak już poużywam co nieco :)

Na początek zestaw miniaturek Nuxe z kosmetyczką. W skład zestawu wchodzą:
- Woda micelarna na bazie 3 róż 35 ml
- Krem do rąk i paznokci Reve de miel 15 ml
- Żel pod prysznic i do kąpieli Reve de miel 30 ml
- Olejek 10 ml
- Krem Fraiche de beaute suractivee 15 ml

Druga część zakupów:
- tonik Oriflame Pure Nature Blueberry & Lawender (pięknie pachnie)
- Eliksir na zniszczone włosy i rozdwojone końcówki Avon AT
- Effaclar A.I.
- filtr Anthelios XL LRP, lekki fluid barwiący (mam nadzieję, że kolor będzie delikatny).